piątek, 20 grudnia 2013

na oparach


Student czy nie student - każdy chyba wie, jak to jest jechać na samych oparach podczas wyczekiwania na najbliższy przypływ gotówki :P

Chwała bogu koniec zajęć. Za to tylko lubię święta. Wreszcie odpocznę od tej znienawidzonej polibudy. Caaaałe 2 tygodnie spania i słodkiego opierdzielania się <3 Wreszcie znajdę czas na rysowanie ^ ^

niedziela, 15 grudnia 2013

Fanarty!

Fanarty to dobry pretekst do stworzenia posta, gdy nie ma się żadnego gotowego komiksu ^ ^'' buehehe

Ale tak poważnie - dziękuję za wszystkie urodzinowe prezenty :D Dużo ich nie było,ale mnie bardzo ucieszyły :)
Na niektóre reakcja moja wyglądała mniej więcej tak:





A teraz do rzeczy! 
Wszelkiej maści Koale :D

środa, 11 grudnia 2013

na pożarcie


Pedagodzy płaczą... X)
Ktoś powiedział, że ten serial przypomina te wszystkie żarciki z kwejka czy coś, że "Rzecz po twojej prawej stronie będzie twoją bronią w razie ataku zombie" :P
Jest to wstęp do "instrukcji survivalu podczas apokalipsy zombie" wg Iśki ;) Myślę, że zostanie wydana latem 2014 r po woodstoku ;D

niedziela, 8 grudnia 2013

płonąca czekolada


 Te rozmowy na bardzo wysokim poziomie rozkmin X)
Urodziny Koali zostały uświęcone należycie :) Dopiero trzeciego dnia zaczęłam ogarniać system :"D

A wy, eksperymentujecie z jedzeniem? :D i nie mam tu na myśli standardowych eksperymentów w kuchni, tylko bardzo fantazyjne zastosowanie jedzenia, lub dziwne urozmaicanie go ;)

czwartek, 5 grudnia 2013

URODZINY!



Mój blog ma idealne wyczucie czasu – styknęło piękne 100 tysięcy właśnie w dniu urodzin ^ ^


Dlaczego 5 grudnia?
Kiedyś trzeba ustalić datę urodzin. O wiele wcześniej chciałam zacząć prowadzić bloga, nazbierało mi się kilka komiksów i tylko czekałam na oświecenie związane z nazwą, a gdy tą już miałam, ruszyłam z blogiem na wordpressie (który wg mnie ssie). Zapewne mało z was było na starym blogu, nie ma co tam zaglądać, bo po trzech postach przeniosłam się na blogspota i jak na razie nie narzekam. W każdym razie pierwszy post napisałam 5ego grudnia (btw – również dzień urodzin mojej mamy ^ ^’) i tej daty się trzymam.

Oto pierwszy komiks, który myślę obleciał już połowę internetu i dzięku któremu powstał wgl zamiar prowadzenia bloga.



Dlaczego ‘Koala też płonie”?
To pytanie słyszę często, dlatego odpowiem  wyczerpująco.
Jak już wyżej wspomniałam – nie miałam kompletnie pomysłu na tytuł bloga. Do głowy przychodziło mi ‘lubię placki’ i inne bzdury. A czas uciekał. I wtedy ktoś mi opowiedział dowcip o płonącej koali. Jest on oczywiście bardziej rozbudowany niż na nagłówku i wiele też zależało od intonacji, ale jak boga nie kocham – był to pierwszy dowcip (a dowcipów nie lubię), z którego się szczerze zaśmiałam. Dopiero po 15 minutach brechania się załapałam, że właściwie jest to smutne, a nie śmieszne. Ale uznałam, że puenta zasłużyła na uwiecznienie.
I tak oto koala stała się moją maskotką, logiem, guru. Los zechciał, że koala właściwie mnie odzwierciedla – jest leniwa, dużo śpi i żyje samotnie lub w niewielkich grupach.

Dobra, żeby nie przynudzać.


poniedziałek, 2 grudnia 2013

cwane bydle


Komiks poświęcam swojemu kotu, ChiChi, która ostatnio zaginęła na 2 dni, po czym znalazłam ją w piwnicy w moim boksie. Nie schodziłam tam od dawna, więc nie wiem, jak się tam znalazła, ani skąd wiedziała, który boks jest mój.
Jest to na tyle cwane bydle, że na parapet wspina się po rynnie. I w kuchni za każdym razem gdy widzi domownika udaje, że jest bardzo głodna. Może jest, w końcu je po studencku tak jak właścicielka. Co nie zmienia faktu, że jest przebiegła i nabiera ludzi na te znane wszystkim oczy kotka ze Shreka.

sobota, 30 listopada 2013

Andrzejki


Rysunek sprzed chwili, nie mogłam się oprzeć, musiałam zrobić :P

Są rozrywki i rozrywki. Nie wiem czemu moi sąsiedzi tak się podjarali tym świętem, może po prostu mieli Andrzeja w znajomych, więc oblewali. Ja tam przeżyję jak nie wyjdę w Andrzejki, pffff wielkie mi co, ważne bym sobie wosk polała.
Bawicie się jeszcze we wróżenie z wosku?
Ściska wam żal dupę gdy inni się bawią, a wy nie? xP

Zaraziłam się tym serialem, meh. A tak bardzo próbowałam być hipsterem.

czwartek, 28 listopada 2013

wtorek, 19 listopada 2013

na huk



Ambitnego komiksu nie będzie dopóki mi nie minie depresja egzystencjalna dotycząca kwestii sensu studiowania i planów na życie.

Wiem, że zaraz 100k wyświetleń, no ale trudno. Na siłę nie da rady.

sobota, 16 listopada 2013

akt



Taka mnie naszła refleksja gdy patrząc na wybitnie dobre zdjęcie szczerzyłam sie do monitora jak głupia, przez co chyba przez godzinę zbierałam siły by w ogóle zacząć rysować :"D
Może kiedyś się podzielę owym rysunkiem ;> Tak, jest skończony.

czwartek, 14 listopada 2013

oczekiwania


Z cyklu: Dyskusje damsko-męskie.

Zaznaczę od razu, że Mario tutaj tylko żartował, to nie było na serio (chyba :P).
Nie mówię, że wszyscy, ale bardzo wielu facetów ma bardzo małe wymagania co do kobiety. Ma być ona przede wszystkim atrakcyjna, a to, co ma we łbie nie jest aż tak istotne. Przymila się? Spoko, biorę.
So sad.

niedziela, 10 listopada 2013

nyan


Są takie dni, że na nic nie ma się czasu. Ale kiedy już znajdziesz tę chwilę dla siebie i zaczynasz mordować te wszystkie strony na necie, na które wcześniej nie miałeś czasu wchodzić (kwejk, tablica fejsa, różne blogi, gry przeglądarkowe, fora itp) okazuje się, że masz duuuże zaległości i jest co obczajać.
"Wejdę sobie na kompa na godzinkę <3" mhm.... 6 godzin później... (btw, już widzę tę Koalę xD)
Tak więc siedzisz przed tym kompem do 2 w nocy i choć oczy ci się zamykają to dalej siedzisz. A przecież nikt ci nie każe. No chyba, że słyszysz głosy wołające cię z internetu, to rozumiem.

czwartek, 7 listopada 2013

marcepan

Mijają 3 lata od zrobienia tego komiksu, więc się pochwalę jego istnieniem :)
Zabawne jest to, że 3 lata minęły, a ani Ja, ani moja kreska, ani nawet styl życia się nie zmienił ^ ^''
Hmm... zabawne... czy może straszne .___.

poniedziałek, 4 listopada 2013

macu mac



Jestem zdania, że człowiek najlepiej nauczy się rysować m.in. poprzez obserwację. Na czymś wzorować się trzeba, a nic tak nie ułatwi nauki anatomii jak żywy model :p

Oprócz tego jakże ekonomiczne jest rysowanie na wykładach ^ ^ nie mam zbytnio na to czasu w domu (co ja gadam, ostatnio w ogóle w domu nic nie rysuję), więc wykorzystuję czas na zajęciach, który i tak jest według mnie tam czasem zmarnowanym. Przynajmniej jedną pożyteczną rzecz z polibudy wynoszę - rysunki :"D

piątek, 1 listopada 2013

dziekanat




Tak właśnie spędziłam zeszły tydzień - na próbie dostania się do dziekanatu by złożyć papiery o stypendium, którego pewnie i tak nie dostanę, bo w tym roku zachciało im się zmieniać zasady przyznawania. Ludzie stali w kolejce po 3-4 godziny dziennie, by na koniec pocałować klamkę, bo babeczka o 13tej kończy pracę i nikogo to nie obchodzi, że ty stoisz tam od rana. Na dziś koniec, zapraszamy jutro. Traktują studentów jak gówno. Później sie dziwić, że i my uważamy polibudę za gówno.

Miałam zrobić ilustrację Halloween'ową, ale sie oczywiście nie wyrobiłam. 11 godzin na uczelni to dla mnie za dużo. Mam nadzieję,że dobrze się bawiliście w to święto pomimo pieprzenia, że nie wypada, bo nazajutrz Dzień Zmarłych. No i co z tego. Każdy powód do picia jest dobry - jak to mawiają.

poniedziałek, 28 października 2013

pyzy


Nie wiem czemu blogspot nie ogarnia długich obrazków i je pomniejsza. Przez to musiałam przerobić komiks na podwójne kadry, grrrr. Wolę te typu scroll-scroll.
 Jeśli ktoś wie, jak temu zaradzić to chętnie to naprawię.

Moja lodówka jest prawdopodobnie starsza ode mnie i gdy zamraża w zamrażarce, to po całości, tak że po jakimś czasie nawet rożek by tam nie wlazł. I żeby dostać się do żarcia, które zostało schomikowane gdzieś na samym końcu tej Antarktydy, niestety trzeba sobie wykuć drogę.
I nie ma to jak bezinteresowna pomoc ;p


sobota, 26 października 2013

szaszłyczek


Komiks robiony na kolanie w pociągu w drodze powrotnej z konwentu :D Miał jeszcze ciąg dalszy, kiedy to Shizu przechwytuje po mnie mangę i z wielką czcią 'uchyla' strony, ale nie dokończyłam i w domu juz mi się nie chciało. Realizowanie Koali na bieżąco tuż po akcji to fajna sprawa, zaoszczędza się czasu na późniejsze szukanie motywacji ^ ^

Według Marty mangi nie kupuje się po to, by je czytać, tylko by stały na półce. Czytać sobie możesz na necie. Na półce ma być nienaruszona, najlepiej jeszcze w folii :P Zajeżdża mi kolekcjonerstwem...
Ja tam uwielbiam wepchnąć nos w świeżą mangę i wdychać zapach druku ^ ^

Wszystkim yaoistkom polecam "Zakochanego tyrana" ;)

środa, 23 października 2013

Japanicon

Uch, trochę czasu mi brakuje na wszystko, ale walnęłam nawet kolorowy shit, mimo iż nie lubię kolorywch moich na kompie. Sytuacja podczas piwkowania za szkołą, kiedy Marta nie ogarnęła,że o niektórych rzeczach nie powinno się tak głośno powiadać, bo może to dziwnie wyglądać ^ ^

środa, 16 października 2013

takiego


To jest komiks, który zrobiłam rok temu, kiedy jeszcze Koala nie istniała,a czułam potrzebę uwiecznienia myśli. Ale internet zdążył on oblecieć ;p
Tak było rok temu. Dziś faktycznie wykorzystuję każdą wolną chwilę na załatwianie różnych spraw, brakuje mi czasu na wszystko, na sen także. I serio ciężko nawet znaleźć czas by zrobić Koalę. Jak dla mnie doba jest stanowczo za krótka.

Nawet w SongPopa nie mam czasu grać T^T

W tym tygodniu paska z postaciami raczej nie zrobię, bo w piątek jadę na Japanicon. Jeśli przed wyjazdem uda mi się zrobić jakąś Koalę to będzie cud.

sobota, 12 października 2013

komplement


Czekam tylko,aż znajdzie się jakaś istota, która bardzo pragnie przytyć, a nie może ;D

Hmm nagle w SongPopie dostaję mnóstwo wyzwań... Przypadek? NIE SONDZE.
Nie wierzyłam,że komuś serio zechce się w to ze mną zagrać xD

czwartek, 10 października 2013

kocia ciocia


Dni mi sie troszku zlały i nie ogarnęłam,że Koali nie wstawiałam, więc dziś zaprezentuję Martę - kocią mamę i ciocię, która miała niedawno urodziny :) Niewątpliwie znajdzie się na liście postaci często w komiksach występujących, gdy tylko znajdę czas by zrobić takowy pasek :P

Pamiętajcie - koty są fajne, oglądanie ich w internetach poprawia humor, zgarnianie ich do domu poprawia humor,ale idąc tym tropem skończycie jak Marta lub niczym samotna ciotka otoczona stadem kotów, więc...ekhem  ;p

Po bokach wystąpili Nyanko Sensei i Sacha Grey ;)

poniedziałek, 7 października 2013

włosy


Ach te kobiece pomysły ;)

Jako, że w Koali powtarzają się systematycznie co poniektóre postacie, wpadłam na pomysł, by zrobić gdzieś na marginesie listę występujących tu bohaterów wraz z krótkim opisem :) prawie jak czołówka serialu xD ale to oczywiście, jak znajdę czas, bo z tym u mnie ciężko.
Co o tym myślicie?

piątek, 4 października 2013

gry FB


Nie cierpię fejsowych gier. Ale SongPop to jest jedyna gra, w którą gram na fejsie i mało tego - kiedyś grałam w nią nałogowo. Głównie zimowymi wieczorami. Cóż poradzę, że jestem muzycznym zboczeńcem :P Tam można tyyyyle piosenek wyhaczyć!


Chce ktoś się ze mną zmierzyć? xD
Jest tam taka fajna opcja 'Create Game' i można zaprosić kogoś do gry poprzez maila fejsbukowego ^ ^ no więc tego... <kaszel> isiagladkowska@wp.pl

Korzystać nim dotrze do mnie, jak głupi to pomysł ;p

środa, 2 października 2013

inauguracja


Średnio umiem narysować porobionego człowieka :p Acz tacy właśnie byli studenci w pierwszym dniu studiów. Od rana do wieczora. Bo po cóż się idzie na studia? Ano dla melanży. Akurat do tego każdy może się nadawać ;)
Tak więc sezon akademicki ogłaszam za otwarty!

A zajęcia = rysowanie na wykładach = więcej ilustracji robionych długopisem :3
Muszę się zaopatrzeć w tanie długopisy. Jak najmniej do przerabiania na kompie, bo właśnie zepsułam kolejną myszkę :c Średnio co 3 miesiące muszę kupować nową. A to kabelek nie styka,a to guzik się zaciął... zawsze coś. Zawsze.



Gość odcinka: Belmondo.

niedziela, 29 września 2013

sie zdziwisz


Tradycyjnie farbkami tak szybko i przyjemnie się koloruje ^ ^ Miałam to wstawić dużo wcześniej, ale zawsze zdarzały inne hity, które nie mogły czekać.


Jeśli ktoś lubi fantasy to chciałabym gorąco polecić bloga z takimiż własnymi opowiadaniami  i nie tylko nimi :) nierealnestory.blogspot.com Galik dopiero zaczyna, ale zapewne się rozkręci i jeśli zobaczy, iż lud domaga się więcej, na pewno go to bardzo zdopinguje :D

piątek, 27 września 2013

obrona


Żeby nie było - jam ateistka w najczystszej postaci, wierzę jedynie w kapsle pod Tymbarkiem ;)
Za to gość odcinka, Kwaśna, jest bardzo wierząca i to wiara trzymała ją w ryzach, podczas gdy reszta srała ze stresu :P
Tak btw - jestę licencjatę :3
Jak bardzo nieodpowiedzialnym trzeba być, gdy dostając informację, że mam obronę licencjatu za tydzień, ja jadę na konwent, nie ma mnie 4 dni, dzień przed robię Koalę przez pół wieczora i właściwie zaczynam się uczyć dopiero w dniu obrony :D no ale każdy ma swoje priorytety ;)

wtorek, 24 września 2013

Kapitularz

Zapuszczam długiego posta,a co!


Na przyszłość muszę zapamiętać, że nie idzie się na imprezę, gdy następnego dnia o 6 rano ma się pociąg na konwent. Tyle wycisnąć z doby.

No to relacjon.
Po dotarciu do Łodzi okazało się, że szkoła jest bardzo blisko dworca, a wokół niej są takie atrakcje jak Biedro, Tesco, pizzeria, chińczyk, monopolowy, piekarnia i jeszcze jeden całodobowy. Czego więcej potrzebować? ^ ^
Kolejka do akredytacji też poszła szybciutko. Udało nam się (randomowo i spontanicznie stworzoną ekipą 7osobową) zająć całego sleepa tylko dla nas :3 bez żadnej gimbazy.

Atrakcje w piątek były słabe, więc postawiliśmy na integrację ^ ^ Nasz Steep mieszczący się w klasie od polskiego miał wywieszone prace na bardzo intrygujący temat : 

Ale czymże jest 'zjesieniałe zmrocze'?
Postanowiliśmy nie być gorsi i też stworzyliśmy własne wizje 'zmrocza'.


  Piękne, tak, wiem.

Tak więc piątek minął bardzo integracyjnie w pobliskim lesie ^ ^ To cudowne uczucie, gdy wszyscy znają i śpiewają Pieśń o Piwie ^ ^ i szanty.
Jeśli chodzi o sobotnie atrakcje to przyznać muszę,że nie znalazłam takiej co by dupę urwało,ale były dość ciekawe i interesujące. Fakt, niektóre dziewczynki miały problem by opowiadać ciekawie, dla słuchacza było to wręcz cierpienie, ale znalazły się panele które były bardzo interesujące, jak Fantastyka w reklamie, Zombie Survival, czy spotkanie ze Stanisławem Mąderkiem. Zabrakło mi horrorów, które mozna by puścić późno w nocy, w końcu miała być konwencja horrorowa,a o północy to już nie było co robić. Zatem wiadomo co konwentowicze poszli do lasu robić wieczorem... :P
W niedzielę o dziwo jeszcze wchodzili ludzie (zapewne miejscowi), mimo że już z samego rana sporo ludzi wyjechało, bo połączenia do Łodzi wiele osób miało tragiczne (no cześć). Załapałam się na jedną atrakcję o Znudzonym graczu na sesji i też musiałam się zbierać.

Ogólnie organizacja nie upadła, miejsca było w sam raz, sklepiki dawały radę, srajtaśma w kiblach była, prysznice koedukacyjne-niezamykane-bez zasałonek-z guzikiem były, tylko ten ich program był spieprzony. Jeśli jadę z myślą,że bardzo chcę iść na takie atrakcje jak Wprowadzenie do uniwersum Death Note, wiedzówka z DT, wiedzówka z Shingeki, Martwy Charmander, Podróż po światach Clampa - a na miejscu się okazuje,że żadnych z tych rzeczy nie ma , to jednak słabo. Na szczęście było mnóstwo życzliwych i sympatycznych ludzi na konwencie, z każdym można było porozmawiać. Bawiłam się jak dawno nie. Socjal na Kapitularzu wygrał wszystko, pod tym względem uznam to za mój najlepszy konwent :)

Te randomowe kosmiczne rzeczy, które można znaleźć na korytarzach {powiększyć sobie}

 

Z tego miejsca chcę pozdrowić ludzi ze 'Sleepa AA' - Maćka, Józka, Homera, Foxa i Lagnara, którzy wszyscy jak się okazało są z północy ^ ^ Jeśli któryś z was to czyta to dziękuję wam za mile spędzony czas, za okrutne zagadkowe gry :D  za wspólne planszówki - Bombę, skojarzenia, Bang, za śpiewanie w lesie, picie z rogu, z magicznego bukłaka i rzucanie się na darmową pizzę :) obyśmy się spotkali na następnym konwencie.

No i tyle. Mało snu, dużo wrażeń, codziennie kac, tragiczny ścisk w pociągach. Konwent as always.

I gratis na koniec:


Powrót do rzeczywistości jest straszny .___.


czwartek, 19 września 2013

sezon grzewczy


Na drugim kadrze prawie jak koala X)
Śniło mi się,że miałam swoją własną prywatną koalę :c Ciężka była jak diabli, ale ją nosiłam i tuliłam ^ ^
Nie wiem jak u was, ale u mnie już grzeją :3 Łóżko standardowo już przylega do ciepełka, tak jak to było w pamiętnym odcinku pt. kaloryfer. Za to właśnie kocham mieszkanie w bloku, przynajmniej nie trzeba rąbać drewna i się martwić, że w piecu zgaśnie.

A tak poza tym jadę sobie na Kapitularz, więc następna Koala będzie najwcześniej w poniedziałek :)

wtorek, 17 września 2013

Świat Dysku

Z okazji 50 tysięcy wyświetleń bloga przyszykowałam niespodziankę:
Oto moje najlepsze komiksowe dzieło :D Bo najdłuższe i najbardziej staranne, na co moją leniwą duszę stać.
Historia z Polconu, tak jak obiecywałam.
Enjoy ^ ^


 [Niestety podzielone na dwie serie, bo blogspot nie ogarnia tak długich pasków]



Występują: Isia, Sir Calas, Owsianik i random.





Z podziękowaniami dla Kalasantego,
 który pomógł mi w zmóżdżaniu scenariusza i bez niego nie byłby ten komiks tak epicki  :)

sobota, 14 września 2013

egzystencja


Mentalność narzekania i nic nierobienia :3 To takie prawdziwe u wielu ludzi. I mimo to mało komu chce się zmieniać to, co mu się w życiu nie podoba. Człowiek to jednak ciekawe stworzenie.


czwartek, 12 września 2013

miejsce w kuchni


Ostatnio za dużo kolorowych obrazków. Muszę przerzucić się na klasyczne, poważne czarno-białe.

W moim domu ketchup jest niezastąpionym dodatkiem do każdego posiłku. W lodówce jest ich aktualnie 8, gdzie mój jest tylko jeden. Ot zagadka...

wtorek, 10 września 2013

Polcon




Musiałam zrobić zastępczą Koalę, bo ta nad którą siedzę trochę mi zajmie, więc będzie później, ale zapewniam że będzie epicka :)
Ten post dotyczy Wiedzówki, która była po prostu okrutna. Nie jestem jakimś otaku, wielu tytułów nie widziałam, ale pytania były brutalne. Owszem, zdarzały się banalne (np. „Jaki nawyk miał Grey z Fairy Tail?”) ale na większość z pytań mało kto znał odpowiedź. Prowadzący musiał być wyjątkowo złośliwy zadając tyle szczegółowych i absurdalnych pytań, albo nie mieć życia, jeśli taka wiedza wydawała mu się być oczywistością.

W każdym razie…

Relacja z Polconu.


niedziela, 8 września 2013

niemoc


I kółko się zamyka. Co ten wrzesień robi ze studentami...
Prosty i logiczny powód, dlaczego nie ma Koali. A jeszcze bardziej bezczelny jest moment, w którym ktoś do mnie przychodzi, wciska kielicha do ręki i pyta "Kiedy nowa Koala?" == Are You fucking kidding me? Zostawicie mnie w ciszy spokoju to będę mogła pracować, proste.

Postaram się, żeby następny post był o Polconie. Nie obiecuję, bo nie wiem co przyniesie jutro, ale się postaram.

środa, 28 sierpnia 2013

porno


Mario fail :D
Tak, miałam więcej na kompie nie kolorować, acz się spieszyłam, a chciałam by ten odcinek był kolorowy. Tak bardzo nie trzymam się postanowień.
Komiksy na szybkiego nigdy nie wyglądają dobrze :<


A tak btw od piątku będę na Polconie, więc nowa Koala będzie dopiero w przyszłym tygodniu :)


poniedziałek, 26 sierpnia 2013

40 tysięcy



KoAla z okazji 40 tysięcy wyświetleń :)

Jak mi się będzie chciało to przy każdej dziesiątce będę ją robić ;)


Po komiksie "w sklepie" obiecałam sobie więcej się nie męczyć kolorowaniem w Photoshopie i tak oto miałam akwarelkową radość :D Zapamiętać na przyszłość - nie używać tych samych pędzli do akwarelek, co do akryli. Albo przynajmniej je myć zaraz po użyciu (to lenistwo~)

Btw wybiera się ktoś na Polcon? :)

sobota, 24 sierpnia 2013

ja pier


A przynajmniej ja tak mam :D Powtarzam jak mantrę!

Wstaję - ja pier...
Idę po wodę bo suszy - ja pier...
Świadomość, że muszę iść do pracy - ja pier...
Perspektywa dzisiejszego dnia - ja pier... xD

Zazdroszczę ludziom, którzy kaca nie miewają.

środa, 21 sierpnia 2013

lenistwo


Lenistwo poziom hard :D Mam nadzieję, że nie tylko mi nic się nie chce w te wakacje ^ ^

Btw przeziębiłam się w lato :c to trzeba być zdolnym...
Leżę i zdycham. Kill me.

sobota, 17 sierpnia 2013

w sklepie




Rozczarowania.
Disappointment everywhere :D

Ostatnie komiksy były trochę na odwał z powodu braku czasu, więc teraz wstawiam coś ładniejszego :P Co prawda spóźnione (bo brak czasu na zrobienie). Sytuacja zaszła po powrocie z woodstocku, gdzie po 4 dniach mojej nieobecności Mario zapomniał, jak wyglądam xP Woodstock zmienia ludzi.
Wracają na przykład opaleni niczym solary.
Albo z innym podejściem do życia.

I jak ja nienawidzę photoshopa. Bym się go może kiedyś nauczyła, ale mi sie nie chce. Bym pokolorowała komiks tradycyjnie, ale nie mam czasu >...<

środa, 14 sierpnia 2013

mewa



Żeby nie było - Ja nic do Słupska nie mam :P ale do mew owszem. Jak ja ich nie cierpię. Jeszcze mewę Śmieszkę jakoś zniosę, ale te wielkie bydlaki to bym wybiła. Potrafią nawet żarcie studentom z akademickiego okna zakosić. I mordę drą. Minusy mieszkania nad morzem.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Kocia Zasada #2


Tak jakoś mi się przypomniała stara Koala i pomyślałam, że można ją w bardzo prosty sposób odświeżyć przypominając jednocześnie, że koty to skurwysyny.
Kto z kotem i tematem ten zrozumie.
Nie żebym ja coś :P tak tylko sobie wyobraziłam.

niedziela, 11 sierpnia 2013

(nie)znajomi



Zapewne każdy z was miał tak wiele razy, że idąc przez miasto ktoś powiedział wam "Cześć!" a wy go mijacie z wytrzeszczem lub uśmiechem i potem myślicie: "Kto to k... był?". Mnie się to zdarza coraz częściej. Za grosz pamięci do twarzy. Albo poznawanie ludzi po pijaku. Albo po prostu dziury w pamięci. Co to będzie na starość, skoro już jest źle...

czwartek, 8 sierpnia 2013

kawusia


Wstawiam stary komiks, gdyż z powodów zdrowotnych nie jestem na razie w stanie zrobić nowej Koali. Więc dopóki mi ręka nie wydobrzeje będę wstawiać starocie, aby jednak ciągu postów nie przerywać :P