Skopałam bardzo proporcje,więc dla uniknięcia kompromitacji ucięłam dół rysunku. (No co,spieszyłam się) Nie widać przez to podłogi, ale można się domyśleć jak wygląda xD
W lodówce?? Jak kiedyś zapomnieliśmy o rosole który stał obok lodówki w garze to się gotował bez gazu, a kurczak był tak miękki jak ten rosół. O tym niszczącym komórki nerwowe zapachu to nawet nie wspomnę (chyba ponad dwa tygodnie stał, tylko pokrywka nas uratowała)
W sumie nie ma się czym przejmować: częściej wietrzyć, nie robić głębokich wdechów i... będzie OK ;-)
OdpowiedzUsuńOd razu zepsuło, po prostu ma drugi termin radioaktywności.
OdpowiedzUsuńW lodówce?? Jak kiedyś zapomnieliśmy o rosole który stał obok lodówki w garze to się gotował bez gazu, a kurczak był tak miękki jak ten rosół. O tym niszczącym komórki nerwowe zapachu to nawet nie wspomnę (chyba ponad dwa tygodnie stał, tylko pokrywka nas uratowała)
OdpowiedzUsuń