Dziura na dziurze, termin za terminem, kasa za kasą.
Trochę krzywe, ale jest.
Spontanicznie, nieplanowo postanowiłam coś wrzucić.
Weszłam na swojego bloga i na stronie głównej ujrzałam datę wstawienia ostatniego komiksu.
Nie sądziłam, że to aż ponad 4 miesiące...
Ja przez to wszystko zapomniałam kiedy ostatni raz jedzenie orzeszków sprawiało przyjemność xD
OdpowiedzUsuńPffff... *otwiera kolejną butelkę coli* :D
OdpowiedzUsuńJust kidding, sam muszę się wybrać, bo mi je*ne zęby "mądrości" (no w ch... mądre...) zaczynają świrować.
Pozdrówka + wytrzymałości u sadysty ;)
~Glif
O zęby warto dbać! :D Świetne jak zawsze
OdpowiedzUsuń