To są tzw wewnętrzne demony, które podpowiadają nam złe rzeczy. Należy brać poprawkę na to, co mówią, a najlepiej ich nie słuchać (łatwo powiedzieć, trudno zrobić). W niektórych stanach mózg podsuwa nam rzeczy dla nas niekorzystne. Jest to zwłaszcza nasilone podczas depresji , kiedy nasze poczucie własnej wartości maleje, a ucieczka czy rezygnacja wydają się być najlepszym rozwiązaniem.
Walczcie z tym. Skoro mózg do nas mówi, my również możemy mu coś powiedzieć. Powiedzcie mu, żeby turlał dropsa. Rozmawiajacie ze sobą, pozwólcie sobie na wewnętrzny dialog, a dojdziecie do zaskakujących wniosków.
PS przygarnę pomysły na przeróbki dialogu z mózgiem. Chętnie zrobię inne wersje.
Nareszcie.
OdpowiedzUsuń