poniedziałek, 31 sierpnia 2015

twój fb



Standardowe posty na fb:
"To był cudowny dzień ^ ^" (10 lajków)
"Po ciężkiej pracy czas na relaks" (3 lajki)
"Idę na kebaba" (5 lajków)
"Nowa sukienka :)" (35 lajków pod zdjęciem)
"Moja mała zrobiła pierwszą kupkę" (im chyba płacą za te lajki)

Obecnie mam 300 znajomych na fejsie, co i tak wydaje mi się zbyt dużą liczbą i raz na jakiś czas robię z nimi porządek. Jako, że często zmieniałam miejsca zamieszkania w życiu, mam takich znajomych, z którymi nie rozmawiałam od ponad 10 lat, a mam ich w znajomych. Trochę patologia.

Zapamiętujesz koleżankę z dzieciństwa np Marię Nowak, szara myszka. Przeglądasz główną tablicę i widzisz zdjęcie Marii Wozignój, wytapetowanej blondynki i się zastanawiasz: "Kto to k... jest?". Bo ryj niepodobny, nazwisko nic ci nie mówi. I musisz się z tym pogodzić, że wszystkie koleżanki będą teraz zmieniać nazwiska wychodząc za kolesi, których nie znasz. Bo nie wiesz co teraz w życiu robi. Nie napiszesz, nie zapytasz, od tego są dane na fb i zdjęcia.
Gorzej, gdy dostajesz zaproszenie od takiej koleżanki ze zmienionym nazwiskiem, profil zablokowany, a na zdjęciu profilowym ma zdjęcie swojego dziecka, które dla ciebie nie różni się niczym innym od innych dzieci wstawianych na fejsa. Tak, na pewno Cię poznam, stara.

Po kilku takich sytuacjach, gdy przyłapałam się, że nie wiem kim są ci ludzie, zaczęłam ich usuwać. Tych, z którymi praktycznie nie rozmawiam, nie lubię albo mnie wku*wiają również. Nie rozumiem osób, które wysyłają zaproszenia do kogoś, kogo widzieli raz w życiu i nawet ze sobą praktycznie nie rozmawiali; znają się z widzenia to zaproszą. Nie należę do kolekcjonerów znajomych, idę na jakość nie na ilość. Odsubskrybowałam większość aktywności ludzi i jedyne co mi pozostało, to głównie obrazki, filmiki, ciekawostki i fanpejdże blogów. Przegląd głównej strony po całym dniu zajmuje mi 3 minuty.

Może to starość, cynizm, a może chęć posiadania porządku chociaż na głupim portalu.


9 komentarzy:

  1. Mnie też zapraszają osoby na fb, których w ogóle nie znam -,-.. I gdzie tu logika? Nwm poco niektórzy kolekcjonują znajomych,i tak do nich nic nie piszą, nie gadają z nimi w realu.A duża ilość znajomych nic nie daje. Czasami nie rozumiem ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dostaję pierdyliard zaproszeń od np. rodzeństwa kolegów kolegi, bo "1 wspólny znajomy", to zaproszą. A tu pech, bo nawet nie wiedziałam, że istnieli XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy zaproszeniach od ludzi, których nie znam, zawsze piszę wiadomość w stylu "nie mogę za bardzo skojarzyć - przypomnisz mi, skąd się znamy?". Cudownie płoszy "kolekcjonerów" :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam nawet nie zapraszam znajomych, chyba że szczególnie mi na kimś zależy lub bardzo lubię z nim rozmawiać/spotykać się. Ludzie sami mnie zapraszają i jak dotąd dochowałam się ledwo 52 znajomych z których 70% mogłabym usunąć, bo oprócz krótkiego "cześć" kontaktu mamy zero. Ale mi się nie chce. ;) Jestem przeklętym leniem.
    Ale zgodzę się co do tablicy: nie wiem skąd w ogóle wziął się ten ekshibicjonizm i chęć afiszowania się swoim życiem w Internecie, tak by wszyscy widzieli i nie wiem... zazdrościli? Swego czasu miałam na tablicy pełno zdjęć bachorów, zaręczynowych pierścionków czy ślubów moich koleżanek z czasów zawodówki lub dla odmiany wytapetowanych ryjków kompletnie obcych półnagich lasek rodem z pornola. Spokój mam od chwili, gdy zrobiłam z tym porządek i przestałam subskrybować praktycznie wszystkich znajomych. I tak mi jakoś lepiej na duszy. I tablicę przegląda się z przyjemnością.

    W ogóle to rozpierdalają mnie posty w stylu "smutna, zła, wkurwiona" i inne tego typu bzdety. A pod tym "20 osób lubi to". Aha, czyli kierując się logiką, dwudziestu znajomych lubi to, że jestem zdołowana lub wkurwiona. Nie, mój musk tego nie ogarnia. XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, kontakt z większością ludzi ogranicza się do krótkiego "cześć". I chyba masz rację, większość wstawia zdjęcia - wiadomo - żeby się pochwalić, ale z takim niezdrowym podejściem typu "Patrzcie jak zajebiście mi się wiedzie, jak zajebiście się bawię, a ty, plebsie?".

      A te nowe emotki to kolejny krok ku niewysilaniu mózgu. Po co opisywać słowami Twój stan, skoro można raz kliknąć i gotowe? Na smutne nie wiem co odpowiadać. Mam polubić, że komuś źle? xd Mam zadać pytanie, czy wszystko w porządku? To świadczy tylko o tym, jacy ludzie stają się samotni, skoro są na tyle zdesperowani, by szukać atencji na facebooku, od kogokolwiek.

      Usuń
  5. Chcę laptopa marki "Płonąca Koala"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż przeszło mi przez myśl. że fajnie byłoby mieć taką naklejkę na laptopa :D

      Usuń
  6. Szczera prawda ;) Ludzie zapraszaja sie nawzajem tylko po to by miec wiecej znajomych a co za tym idzie moze i wiecej lajkow ;d Ale co zrobisz ;-;

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam podobnie ;-;
    Z fb korzystam strasznie rzadko, a czytająć większość komentarzy w stylu "Piękkknaa emotka, emotka, emotka" krew mnie zalawa...

    OdpowiedzUsuń

Aby dodać komentarz, wybierz:
nazwa/adres url, wpisz imię i treść komentarza :)