niedziela, 5 stycznia 2014

Podsumowanie roku 2013





Taki dość osobisty post. Jakby nie patrzeć jest to Mój blog, o Moim życiu, a taka pamiątka to fajna sprawa.

Zgapiłam pomysł od Żaby i zrobienie tego podsumowania stało się dla mnie wyzywaniem, czy jestem w stanie jeszcze cokolwiek porządnego narysować.Czuję jakąś niemoc ostatnio, nie jestem w stanie za nic się zabrać, zbyt dużo czarnych myśli kołujących nade mną jak sępy.
Miałam przygotować tego posta na 31ego grudnia, ale zajęło mi to więcej czasu niż myślałam. Well...

Tak więc podsumowując ten rok.
Według niektórych 2013 był pechowy, bo 13tka na końcu. Mogłabym się z tym zgodzić. Pierwsza połowa roku była straszna, druga lepsza. Tyle niemiłych rzeczy co w tym roku mnie spotkało to dawno nie miałam. Sama się sobie dziwię, że go przeżyłam, że dałam radę, że pomimo tych wszystkich trudności dalej zipię. Że jakimś cudem wychodzę cało z opresji, że fuksem mi się wiele rzeczy udaje. Dobrze, że mam też miłe wspomnienia z tego roku, że dzięki niektórym osobom dnie stawały się lepsze. I modlę się o takie w roku następnym.
Ten rok może być cięższy niż poprzedni. Postanowienie noworoczne - przeżyć go.

20 komentarzy:

  1. Jak to Mario się wyprowadza? :(

    OdpowiedzUsuń
  2. potraktuj to raczej jako zniżkę formy bo ostatecznie jest ładne podsumowanie:)
    podstawa to być dobrej myśli skoro druga połowa była już dobra, akurat świetnie cię rozumiem bo u mnie to wyglądało podobnie.

    Powodzenia w 2014!:)
    ps. zapraszam na woodke na woodstockach ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mi się nudzi, więc chętnie wpadnę na kielona ;D

      Usuń
  3. Ojooj, czyli właściwie na zmianę ktoś rani twoje serduszko, pijesz i piszesz licencjat, dla odmiany pracując. D: (właśnie dlatego bałam się rozrysować mój rok, bo pewnie ograniczyłabym się do dwóch czynności XD) Ładnie to rozrysowałaś, zachwycam się twoimi ubrankami *u* I fajny kotek w rogu bloga :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, los nie oszczędza mnie w sercowych cierpieniach ;p
      A kotek nie jest przypadkowy, ma symbolizować moją ChiChi, która co prawda rzadko pojawia się w komiksach, ale planuję zrobić jej osobne kocie przygody :D

      Usuń
    2. Tyle kotów w internetach, a żadnego na wyciągnięcie ręki eh :C Życie ostre jak maczeta

      Usuń
  4. Pochwałka ode mnie, za wspaniałe, ujęcie Twoich zmieniających się kolorów włosów <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli jakoś teraz masz urodziny...ale pamiętaj: najpiękniejsze kwiaty człowiek dostaje, na swoim pogrzebie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam tu Mario który się wyprowadził od właścicielki tego rozwijającego się w zastraszającym tempie blogu :) No cóż musiałem się wyprowadzić w końcu mieszkać w 4 osoby w jednym pomieszczeniu daje z mało przestrzeni no i też nie zapominajmy o prywatności i postanowiłem że to zmienię no i się udało. I tak właścicielka miała tyle cierpliwości że pół roku był mnie wspomóc swoim lokum za to jestem jej wdzięczny i martwcie się jeszcze parę pomysłów z ,,Mario'' jest do zrealizowania tak szybko was nie opuszczę !!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasami to jest dziwne jak wiele może się dziać rzeczy w życiu blogera, o których czytelnicy nic nie wiedzą, a niby śledzą w jakiś sposób to życie czytając bloga... Ale, żeby nie było, rozumiem, że rozpowiadanie w internecie o swoich problemach nie jest jakąś fajną sprawą, po prostu po przeczytaniu tego podsumowania uświadomiłam sobie, ze Twoje zycie jest tak samo normalne jak innych. Mam jednak nadzieję, że pomogło Ci to "wygadanie się" i życzę jak najmniej cierpień (sercowych i innych) w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie pewnie sobie myślą, że taki bloger nie martwi się o pieniądze na życie, może się uczy a może tylko siedzi w domu i jedynym zajęciem jest rysowanie komiksów :) A każdy ma swoje zawirowania, mnóstwo problemów i zmartwień. Wiele rzeczy dobija i przez to nie chce się rysować.
      Czytający znajomi i tak mniej więcej wiedzą co się działo u mnie w życiu, a obcym czytelnikom takie info wiele do życia nie wniesie oprócz tego.że pomyślą: "O jaaaa, ona też miała zjebany rok". Dla mnie to jest dobre podsumowanie, dzięki jednej ilustracji mogę sobie przypomnieć, co się działo w danym miesiącu. Na szczęście chwile złe jak i dobre :)

      Usuń
  8. Ha, czyli nie było dobrze, ale lepiej niż źle ;) Patrząc po blogerach, prawie wszyscy mieli rok zaganiany nauką, trochę mnie to przeraża :o Rysunek z sierpnia po prostu obłędny, myślę, że zdołał opisać mój cały poprzedni rok. A twoje oczka w marcu są po prostu przesłodkie :3 No cóż, trzymajmy kciuki, żeby 2014 był lepszy (a potem się wszyscy rozczarujmy i szczerze wierzmy w 2015 <3) Pozdrawiam :)
    ps. Polecasz obejrzeć the Walking Dead? Już parę razy się do niego zabierałam, ale jakoś nie wyszło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym 2015 na pewno tak będzie :D
      A Walking Dead polecam, nawet wciąga :) warto obejrzeć dla aktora grającego kiedyś w "Święci z Bostonu" i choćby po to, by rozumieć potem obrazki na kwejku xd

      Usuń
    2. Kolejna big fanka Daryla? :P Prawdę mówiąc najlepsza postać serialu. Był pomysł na uczuciowego badassa, ale przynajmniej nie ma takiej rozkminy egzystencjalnej jak na przykład Gubernator, czy Rick (który niekiedy razi). Fajna jest jeszcze Michonne. Tez czekasz z niecierpliwością na luty i nowe odcinki? ;]

      Usuń
    3. Prawda :D Raniło mnie wielce, że aktor już nie taki młody, ale postać Daryla bije poprzednią :D (i ma kurtałkę fajną). Postać Ricka jest niczym Usagi w Sailor Moon - mają serca tak wielkie, że ciągle po dupie dostają. Ciągle pompię z komiksu Człowieka Skurwiela na temat Ricka xD Z Gubernatorem trochę się za bardzo rozopowiadali, przez to akcja spadła pod koniec sezonu, ale muszę przyznać, że i tak jestem ciekawa co dalej :) dobrze, że to jeszcze tylko miesiąc!

      Usuń
  9. Ale masz fajnie... Nie, rok miałaś zje*any, ale chociaż skaner przy drukarce masz niezły, więc komiksy i podsumowania roku fajnie wizualnie zrobione :) Muszę powiedzieć (pewnie wiele osób ci to mówi), że masz naprawdę meeeeeega talent... Ja jestem kompletną życiową nieudaczniczką, więc miło popatrzeć, jak ty ślicznie rysujesz zabawne sceny ze swego życia, tak na osłodę tego, jak masz trudno (a jest ktoś, kto ma lekko?).
    Może trochę spóźnione, ale w miarę szczęśliwego nowego roku i niech będzie choć trochę lepszy :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do skanera, to mam Canona, którego absolutnie nie polecam, bo rysunki po zeskanowaniu są tak blade, że bez pomocy jakiegokolwiek programu nic nie byłoby widać ;p Każdy taki kolorowy obrazek muszę przyciemnić, nasycić kolorem, dodać kontrastu itp więc oprócz tradycyjnego rysowania zawsze mnie czeka obróbka na kompie </3
      Dziękuję za życzenia :)

      Usuń
  10. Wybacz, że powtórzę Twoje słowa, ale... faaajne podsumowanie!
    Jeśli pracowałaś w sierpniu w Mielnie, bardzo możliwe, że mogłam się z Tobą spotkać choćby wzrokowo, bo akurat wtedy tam wakacjowałam :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mario się wyprowadził? Jaaaaaka szkoda :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nie tak daleko się wyprowadziłem xD

      Usuń

Aby dodać komentarz, wybierz:
nazwa/adres url, wpisz imię i treść komentarza :)