Po 10 latach malowania akwarelami użyj tych w tubkach po raz
pierwszy i stwierdź, że są cudowne, a ty przez te wszystkie lata malowałeś
gównem dla dzieci :O
Kto nie wie niech wie, że mam drugiego bloga, który powstał po to, by nie spamować na Koali czymś, co nie jest komiksem. A więc jeśli ktoś jest zainteresowany szczegółami robienia rysunku zapraszam tutaj.
A teraz trochę historii z życia.
Nauka w Plastyku nauczyła mnie m.in. tego, że gdy jest w
Lidlu promocja na farby i inne przybory artystyczne to BIEGNIJ. BIERZ PÓKI JEST.
Przyda się, bo to zawsze taniej niż w sklepie ‘artystycznym’. A że ja bardzo
leniwą i obijającą się uczennicą byłam, robiłam wszystko by nie malować, poza
mangowymi rysuneczkami nic się nie rozwijałam, to ostatecznie skończyłam z trzema
opakowaniami farb akrylowych i dwoma akwarelowych.
Te ostatnie kupiłam tylko dla zasady, bo w dalszym
ciągu byłam zakochana w suchych akwarelkach i tubek w ogóle nie ruszałam. Ale zdecydowałam się je wreszcie wypróbować! No cóż, na rozwijanie się nigdy nie jest za późno.
szczerze,że jest do dupy :)
OdpowiedzUsuńNajpierw naucz się składni, potem hejtuj -,-
UsuńMogłabym rozrysować taki wykres odpowiedzi (:
UsuńCo słychać? --> Odpowiedź A: Jest do dupy. ---> Ojej, dlaczego? ---> [po chwili namysłu opowiadasz historię minionego okresu] i słyszysz taką reakcję: ----> Aha, to niedobrze. A wiesz może co u Magdy?
Nie ma nic gorszego, niż gdy ktoś nie docenia, że właśnie się wyżaliłeś.
miałam podobne przeżycia z akwarelami :) całe życie malowałam tymi dla dzieci, a gdy na warsztatach dostałam te w tubkach pomyślałam: "co? to mają być akwarele?! to one nie powinny być w kamieniu?! nie chcę tym malować!" ale nie było innych i gdy zaczęłam to pomyślałam, że są zajebiste! :D a jak ostatnio malowałam tymi dla dzieci to stwierdziłam, że nie chcę już nigdy malować tym gównem :D
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze odczucie teraz były dokładnie takie same jak piszesz, ale po namyśle widzę, że nie mam wprawy w używaniu tych w tubkach, kamienne są po prostu szybkie i łatwe, no i możliwość poprawianiem kredkami :) Więc na razie dalej stawiam dziecięce na 1 miejscu; może kiedyś się to zmieni ;)
UsuńKolorki faktycznie fajne, ale twoja twarz mi się nie podoba :/ (na rysunku, ofc)
OdpowiedzUsuńMnie też :c Ale niestety, twarzy już nie zmienię.
Usuń:OOO żądam wyjaśnień! http://static.pokazywarka.pl/bigImages/2967274/11660424.jpg?1401057684
OdpowiedzUsuńHahaha cóż to za książka? :D Koala i nadzy mężczyźni pod prysznicem, muszę to przeczytać! : D
Usuń"Rafael Bielecki" Aniki Stasińskiej :D Autorka prowadzi też bloga, gdzie publikuje wszystkie rozdziały: http://rafael-bielecki-yaoi.blog.onet.pl/ Radzę w czasie czytania nic nie pić i nie jeść, albowiem występuje ryzyko zakrztuszenia się ze śmiechu.
UsuńA tak swoją drogą, to podejrzany zbieg okoliczności z tą koalą płonącą w lesie ;> Ciekawe która była pierwsza...