sobota, 3 maja 2014

wielkanocny




Jak wychowywać dzisiaj dziecko? Jak żyć?




Miałam nie dodawać żadnego opisu, chciałam po prostu poczekać na wasze opinie o wychowaniu, ale większość chyba nie ogarnia.

Jest taki świecki zwyczaj - według tradycji zając chodzi z koszykiem wielkanocnym i zostawia prezenty (zazwyczaj są to drobne upominki lub słodycze) w pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych w wystawionych koszyczkach, wyścielonych słomą lub pociętą na paski kolorową bibułą. Po przebudzeniu lub po śniadaniu domownicy szukają upominków ukrytych w gniazdkach.
Właściwie myślę, że taka tradycja jest tylko ze względu na dzieci, by miału ubaw. Ja akurat tak się wychowałam - pisało się listy jak do Mikołaja i jeśli było się grzecznym, to dostawało się wymarzony prezent.

A co do komiksu to widziałam ostatnio podobną sytuację i zastanowiło mnie, jak inni zamierzają wychować swoje dzieci. 
Powiedzą, że Święty Mikołaj i Zajączek Wielkanocny nie istnieją, czy pozwolą im wierzyć w tę magię? A jak tak, to jak długo?

13 komentarzy:

  1. To na wielkanoc się dostaje prezenty? Od kiedy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest taki świecki zwyczaj. Według tradycji zając chodzi z koszykiem wielkanocnym i zostawia prezenty (zazwyczaj są to drobne upominki lub słodycze) w pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych w wystawionych koszyczkach, wyścielonych słomą lub pociętą na paski kolorową bibułą. Po przebudzeniu lub po śniadaniu domownicy szukają upominków ukrytych w gniazdkach.

      Usuń
  2. Komiksy w sepii też są dobre.:d Chociaż trochę mi tęskno za czarno-białymi...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem kotletem dziekuje za uwage

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja też dostawałam prezenty od Zajączka ;____;

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że warto pozwolić dzieciom wierzyć w magię świąt. To przecież część ich codziennego świata, a odbierając dzieciom przyjemność w dostawaniu prezentów zabieramy im namiastkę dziecięcej wyobraźni.

    Bardzo fajny pomysł na bloga! Gratuluję.
    Mega szata graficzna i te komiksy.. wspaniałe.

    Zapraszam również do nas:
    http://from-my-sleeve.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Brawo Iśku! :)
    Świetny komiks - bo nie tak jak się niektórym wydaje - to wbrew pozorom bardzo istotny temat.
    Takie rzeczy jak "przecież Mikołaj nie istnieje" są na równym poziomie z sytuacjami gdy starsze dziecko wciska młodszemu "prawdę objawioną" np "skąd się biorą dzieci" albo "a wiesz co to jest...>tu wstaw wyduszone szeptem słowo-klucz np. sperma< ". Dla mnie wszystkie tego typu zachowania to dowód na podstawowy, ogromny błąd w wychowaniu - wpajanie, że dążenie do zaimponowania drugiej osobie jest takie super. Z początku używa się do tego zabawek typu klocki lego - z wiekiem kilka dróg prowadzi albo do drogich zabawek (samochód) albo wiedzy albo po prostu pieniędzy.
    Tylko nijak nie mogę sobie wyobrazić, żeby rodzice (czyli my wszyscy dookoła) przestali kręcić się w tym ciągłym dążeniu do imponowania wszystkim dookoła... Bo chyba to właśnie tu leży problem.

    pozdrawiam
    ~Glif

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro Zajączka nie ma to od kogo dostawałem te wszystkie klocki w czasach, gdy zestaw "ludzik+pojazd" nie kosztował 1/4 tego co teraz wydaję na życie przez miesiąc?
    Szach-mat, ateiści.

    OdpowiedzUsuń
  8. W sepii widzi się nieprzyjemne wspomnienia z przeszłości by mózg nie odbierał ich zbyt traumatycznie. To tak z psychologicznego punktu widzenia. Nie wszędzie się celebruje Zajączka, a szkoda. W moich stronach o tym nigdy nie słyszałam. A jak wspomniena z "Święty Mikołaj nie istnieje" u ciebie? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak można nie wierzyć w Zajączka, skoro pełno tego motywu w filmach, chociażby Strażnicy Marzeń z 2012 :) Co do Mikołaja, to mnie również koleżanki uświadomiły, zaczęłam coś podejrzewać i kiedy pewnego dnia mama powiedziała "Wiesz Isiu, nie będziemy się już wygłupiać z tym Mikołajem i po prostu damy ci do rąk prezent" odpowiedziałam "Wiem, mamo, już od jakiegoś czasu nie wierzę".

      Usuń
  9. szczerze powiedziawszy, to nie wiem czy to wszystko ma dla dzieci takie wielkie znaczenie, jak zwykliśmy uważać. nie trzeba udawać, że coś jest prawdziwe, by dziecko w to wierzyło. pamiętam jak moje koleżanki całowały żaby choć z całą pewnością powtarzane im było, że żabi książę to tylko bajka.

    dlatego tradycję ubierałabym tylko w zabawę. jeśli chodzi o Wielkanoc, wspaniałą rozrywką jest szukanie pisanek ukrytych w mieszkaniu/ogrodzie. nawet dorośli świetnie się przy tym bawią :)

    OdpowiedzUsuń
  10. kocham twoje komiksy *.*
    Jak to zajączek nie istnieje ? ;<

    OdpowiedzUsuń

Aby dodać komentarz, wybierz:
nazwa/adres url, wpisz imię i treść komentarza :)