środa, 9 marca 2016

reasons




Odpowiedź na najczęściej zadawane mi pytanie. Z jednej strony to miłe, że ktoś się interesuje - znaczy że czyta, że chyba wyczekuje. Ale mało kto rozumie, że to nie jest takie proste (może jest, nie wiem jak mają inni rysujący). Dla mnie bynajmniej usiąść do rysowania to jedna z najtrudniejszych rzeczy.


☯ Pomijając takie czynniki jak brak motywacji, weny, ochoty na rysowanie, lenistwo i inne problemy wewnętrzne, potrzebny jest CZAS. Nie kilka minutek przed obiadem, nie mogę być myślami w kuchni i patrząc na zegarek wykorzystać chwilę wolnego. Muszę mieć ciszę i spokój, pewność, że gdyby mi się zachciało, mogę spokojnie poświęcić więcej czasu na rysowanie. Tak samo nie usiądę do biurka jesli wiem, że zaraz muszę wyjść, lub ktoś zaraz przyjdzie, a nawet gdy ktoś chwilowo u mnie pomieszkuje.

☯ Muszę mieć również WARUNKI. Nie mówię o szybkich szkicach na wykładzie czy na kolanie. Mówię o ciszy w domu, gdy nic nie ma do remontowania, nie ma też bałaganu bo w syfie ciężko się skupić, a i także nie ma wokół mnie kotów, które miauczą, bija się, zrzucają rzeczy, ciągle je trzeba przestawiać, spychać, zrzucać i uważać, by nie pogięły kartki czy nie zostawiły zabrudzeń.

☯ Dodajmy jeszcze do utrudnień osłabienie/zmęczenie/chorowanie, gdzie człowiek myśli tylko o tym, by się odmóżdżyć, a nie 'pracować' oraz choroby skóry na dłoniach, które bardzo często utrudniają mi trzymanie zwykłego ołówka.

☯ Potrzebna jest też wiara, że choć jest wielu dużo lepszych ode mnie, to dalsza praca wcale nie jest bez sensu.



To by było na tyle. Staram się.
Miałam wstawić komiks o ubiorze ludzi w mroźne dni, nawet jest w połowie skończony, ale tak długo się zbierałam, że przyszła wiosna i temat troszkę się przedawnił, więc nie wiem czy jest sens jeszcze...

10 komentarzy:

  1. Isia, po pierwsze, już jesteś super rysowniczką.
    Po drugie... ja mam artblocka od pół roku XD
    Jasne, że rysowanie nie jest takim hop siup. Ten, kto tego nie rozumie, chyba nigdy nie wzniósł się nad kartkę w kratkę I rysowanie na lekcji...
    Spoko Isia. My mamy czas. A skoro Ty nie- poczekamy.
    Dzisiaj nie liczą się pieniądze, dziś się liczą wolne wieczory!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej, pięknie to ujęłaś, aż mi się miło zrobiło <3
      Zwłaszcza ostatnie zdanie xd Takie tró

      Usuń
  2. Współodczuwam.
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Możesz rysować komiks o ubiorze - znając nasz zmieniający się klimat, na Wielkanoc walnie śniegiem - akurat będzie na czasie :P

    Spoko, też się borykam z tymi problemami. 8 godzin pracy w Photoshopie niezwiązanej z rysunkiem, potem powrót na mieszkanie i czasem już nie mogę patrzeć na tę czarno-niebieską ikonkę. A rysowanie na siłę, bo ktoś tam dopytuje "kiedy pasek" to żadne rysowanie.

    Rysuj dalej i nie patrz na innych (no, może jedynie podpatruj ich techniki żeby usprawnić swoje rysowanie ;D). Jak chcesz się bardziej zmotywować - obejrzyj swoje stare rysunki i zobacz jaki wykonałaś postęp od tamtego czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym śniegiem to akurat może być prawda :"D

      Podpatrywanie innych ma swoje plusy i minusy, zwłaszcza gdy się wchodzi na DA, widzi tych wszystkich mistrzuf, stwierdza że są zbyt zajebiści na Twoją rzeczywistość i nagle się wszystkiego odechciewa xd

      Usuń
  4. Oh god, jak ja to znam. W takiej sytuacji najlepiej działa postęp czasu. Będzie dobrze, trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postęp czasu średnio pomaga - niewiele się zmienia oprócz tego, że czas mija ;p

      Usuń
  5. Isia, jeszcze walczysz na uczelni, czy ten etap masz już za sobą? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety dalej tam ślęczę :P Jeszcze 1,5 roku .___.

      Usuń
  6. To taki mały protip - wyjedź z Koszalina po studiach, polecam ;-)

    OdpowiedzUsuń

Aby dodać komentarz, wybierz:
nazwa/adres url, wpisz imię i treść komentarza :)