środa, 14 stycznia 2015

za co nienawidzę studiów


Komiks z cyklu "wypłacz się rysunkowo".

Każdy psioczy. Na wszystko. Nie mówcie, że nie. Polacy lubią narzekać. Nienawidzę praw jakimi się rządzi polibuda, ale nadal na niej siedzę. Póki starczy cierpliwości.
Studiowanie to straszny cyrk. Wychodząc z jednego egzaminu, gdzie koleś praktycznie podyktował odpowiedzi, przechodzę do innego wykładowcy, gdzie na ocenę ma wpływ to, czy Cię lubi i jakie sprawiasz wrażenie. Ooo tak, wrażenie to podstawa. Nie możesz być sobą - no chyba że z natury jesteś przyjazny i sympatyczny, ja nie jestem, więc muszę udawać. Jak się podlizujesz, to masz 5 na koniec gwarantowaną. A przecież kryteria oceniania powinny być takie same, nie? Nienawidzę lizostwa, więc jadę po najniższej linii oporu - byle 3 i do przodu. Najbardziej irytuje mnie fakt, że mam 25 lat, a muszę się płaszczyć przed wykładowcami (niekiedy w podobnym wieku) i prosić o wszystko - o wpis, o darowanie nieobecności, o wyższą ocenę - takie rzeczy to w liceum. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, a dalej bawimy się w przedszkole. I to wszystko dla głupiego papierka. Paranoja.

Zrobię chyba serię komiksów o tym, czego nienawidzę. Wyżywanie się i wylewanie emocji na papier to najlepszy silnik do produkcji rysunków.

23 komentarze:

  1. No to nie studiuj. Krótka piłka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha, to może pojedziesz ze swoją logiką np. do Afryki i ludziom gnębionym przez życie powiesz "to się zabij, skoro się nie podoba"?

      Prostackie internetowe trolliki co nic w życiu nie przeżyły a się wymądrzać będą.

      Usuń
    2. Mimo wszystko jest duża różnica pomiędzy rezygnacją z jałowych studiów, a samobójstwem, prawda? ; )

      Ja uznałam, że zdobywanie kolejnych papierków mi niepotrzebne i odpuściłam studiowanie po inżynierce, jestem szczęśliwa, polecam.

      Usuń
    3. Kurwa, ludzie, co wy z tą Afryką macie?

      Usuń
    4. Jeżu, wchodzę na Koalę 9 godzin po wstawieniu posta, po wyciskającym poty pisaniu wypracowania, a wy tu przez ten czas o jakiejś Afryce piszecie o__O
      Ale fakt faktem to, że się komuś coś nie podoba nie znaczy, że zawsze jesteś w stanie to olać.

      Usuń
  2. Na studiach uczymy się lać wodę. Jedyne czego tam się nauczyłam XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągle nie umiem się tego nauczyć D:

      Usuń
    2. Polecam słownik synonimów i powtarzanie w kółko tego samego, tylko ubranych w inne słowa.

      Usuń
    3. Nieee, to jest wyższa szkoła owijania w nadmiar niepotrzebnych słów. Ja zawsze się streszczam, lubię konkrety i nigdy lanie wody mi nie wychodziło ;c
      Zginę.

      Usuń
    4. Ja też miałam z tym problem. Ale starali się mnie nauczyć. A zdanie: Macie pisać konkretnie na temat - to brednie. Na ogół oczekują lania wody. Choć teraz próbując pisać pracę mgr już nie umiem lać wody ;-;
      Umrzyjmy razem.

      Usuń
  3. U siebie nie spotkałam się z takimi sytuacjami. Pozostaje tylko się cieszyć w takim razie :) To po pierwsze. A po drugie, uwielbiam Twoje rysunki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. po linii najmniejszego oporu!
    opór ma być najmniejszy, nie linia :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakież to prawdziwe... Powiem Ci krótko - nie jesteś sama w takiej sytuacji.
    Planujesz rysować podsumowanie zeszłego roku, tak jak rok temu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie, rok 2014 nie był tak burzliwy jak poprzedni, więc nie byłoby o czym rysować.

      Usuń
  6. Ehhh... fałsz i obłuda... Skąd ja to znam :'D

    OdpowiedzUsuń
  7. Albo inna sytuacja gdzie ma się z jakichś pierdółek same 4,5 za wejściówki i koła same 5, a wykładowca poddaje wątpliwości czy zasłużyło się na 4, to jest dopiero świetne :D

    Z niecierpliwością czekam na dalsze rysunki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ma to jak oceny na studiach. Zwłaszcza za obecności lub za ładną buzię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Nie przytaknę ani nie zaprzeczę, bo Maru nadal się nie odnalazła :/

      Usuń
  10. No co ty, w liceum lepiej. Przed nauczycielami nie trzeba się płaszczyć, wystarczy być miłym, chyba że próbujesz na chama podciągnąć ocenę. Masz usprawiedliwienie nieobecności podpisane przez rodziców? To nie ma sprawy. Nie masz? To masz nieusprawiedliwione, za 7 takich ocena z zachowania leci w dół i stosunek do nauczyciela tego nie zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie martw się, niedługo koniec, przecierpisz :). Pewnie potem będziesz miała dużo ciekawych historyjek, które mam nadzieję tu w przyszłości zobaczyć.

    Swoją drogą, musiałaś trafić na jakąś przykrą uczelnię, jeżeli stosują zagrywki jak z liceum. Przynajmniej obrazki zajebiste.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten ostatni kadr pokazuje każdą moją czwórkę na semestr....
    Nauczyciele lubią się bawić w "panów" -tego nie wykorzenisz.

    OdpowiedzUsuń

Aby dodać komentarz, wybierz:
nazwa/adres url, wpisz imię i treść komentarza :)